15 mar 2014

KP - Anallos Xilanralin


Nosił miano po dziadku, czyli Anallos. Był z rodu Xilanralin. A jego rodzina miała powiązania z demonami. W sumie to widać po czerwono-blondwłosym chłopaku. Liczy sobie z dwieście lat. Dla niego miesiąc czy rok to zaledwie chwila w jego życiu. No cóż... czystokrwiste demony tak już mają.
- Po co zapamiętywać nieistotne rzeczy?
- Kiedy one są ważne...?
- Dla mnie nie mają znaczenia. Chyba, że trwają kilkanaście lub kilkaset lat...
Anallos jest wysokim na metr dziewięćdziesiąt jeden chłopakiem. Ciało ma bardzo młode, które przestało starzeć w wieku dziewiętnastu lat. Sylwetka jego jest szczupła i delikatnie umięśniona. Jak to każdy demon posiada dłuższe kły i długi, czarny ogon z kitką na końcu. Na lewym policzku ma małą bliznę zarobioną w czasie jednej z wielu potyczek wśród nieczystych sługów Szatana. Posiada nietypowe oczy, żółtoczerwone z pionową źrenicą. Tego samego koloru są też jego długawe włosy.
Przeważnie jest oschły i niemiły. Potrafi bez zastanowienia się urazić do głębi każdą napotkaną osobę. Często na jego wargi wkrada się złośliwy uśmiech bez żadnego nawet powodu. Ot co, po prostu się uśmiecha. Tak jak każdy inny demon kocha mordować i torturować długo. Nieraz miał do czynienia z egzorcystami, kiedy zdarzało mu się opętywać ludzi i siać w ich ciałach zamęt. Jak wiadomo, pod maską może się skrywać potwór albo inny człowiek. Bywa, że pod powłoką demona mogą się skrywać ciepłe uczucia, które zresztą jest ciężko wydobyć.
- Nie jestem taki, jak myślisz... - mruczy Ci złowieszczo do ucha.
- Jak to? - Nie słyszysz już odpowiedzi. Dlaczego? Bo Cię już zabił. Wcześniej udawał, że jest miły...
- Pozory oszukują. Niestety... - mówi po Twej śmierci i wypija Ci całą krew z ciała.

Rzadko przyjmuje postać ludzką. Jako człowiek jest wówczas zielonookim szatynem. Ma też dłuższe włosy i tatuaż na plecach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz